To może w ramach poprzedniotygodniowego wyzwania zróbcie se użytkownika i mu zotawcie. Wojtuś jakoś już te trzy miesiące przeżył bez to i dalej przeżyje :P
No niestety Monia, widzę tę godzinę 6 dni w tygodniu a i zdarza się że w niedziele też załapie się . Ale patrząc z drugiej strony godzina 14:00 fajrant, no chyba że nad godzinki :)
Mam jeszcze czas :D Poza tym, ostatnio moje poranki to wędrówki do łazienki celem przepłukania ust szałwią i łykanie tabletek. Niezbyt wdzięczne te poranki
Jaki bezsens w ogóle. Wolisz mi opowiedzieć o teleologicznym zawieszeniu etyki? A może poopowiadasz mi o tych jakichś nieudanych akcjach seksualnych Kierkegaarda? W sumie to chętnie posłucham, szczerze mówiąc :)
Panno Sekret, jakże mi przykro, jednak nie jestem w stanie zachwycać się życiem intymnym Pana Sorena ze względów ogromnej różnicy wiekowej i poglądowej, począwszy od jego fallocentrycznych koncepcji a na bogobojnym drżeniu intelektualistycznej dupy kończąc. Pauperyzacja jego schorzenia umysłowego - dziś nazywanego depresją paranoidalną - pozwala powiedzieć mi tyle, że czytanie jego dzieł było wykwintną wymówką na marnowanie czasu.
O! I o to mi chodziło! Dziękuję za rozbawienie mojego umysłu i duszy. Proszę mi również wybaczyć, że posługuję się jakże ubogim i kolokwialnym słownictwem, ale jakoś nie przystoi mi inne ze względu na kolor włosów. Zaburzenie stereotypów nie jest wszakże moim celem.
Dzięki! :D Ale zdjęcia robiłem chyba z 3 godziny, bo nie dość, że aparat cały czas odklejał się z sufitu, to jak już wszystko miałem to zdjęcia mi się usunęły i miałem tylko skróty xD
Infiak, bo zapytałeś. :D Maxus postawił nas przed faktem dokonanym. :D
Bardzo miło nam będzie, jeśli Twój komentarz nie będzie "Anonimowy". W tym celu, z rozwijanej listy "Komentarz jako", wybierz opcję: "Nazwa/adres URL" i w pojawiającym się okienku, w polu "Nazwa" wpisz swoje imię, ksywkę, bądź cokolwiek. Pole "adres URL" nie jest wymagane. O wiele lepiej czyta się nam komentarze, które nie są nic nie mówiącymi anonimami. :)
Jaki Wojtek! Daj, daj, przytulę!
To bilety kupuj, przylatuj i przytulaj!
Ja chcę, ja muszę! Na razie mam na pociechę tylko jego porzuconą grzechotkę...
Jaką grzechotkę u Was zostawiliśmy? W lecie bilety drogie bo olimpiada, ale proponuję żebyście przylecieli we wrześniu.
Taką z niebieskim króliczkiem. Trochę psychodelicznym swoją drogą. Wygląda jakby sobie dłubał marchewką (też niebieską) w zębach. Dziwne dość.
To powinna Wam się podobać, Wy też jesteście psychodeliczni :P
Mnie tam się podoba.
To może w ramach poprzedniotygodniowego wyzwania zróbcie se użytkownika i mu zotawcie. Wojtuś jakoś już te trzy miesiące przeżył bez to i dalej przeżyje :P
I jeszcze taką z żółtą kaczuszką. Tak mi się właśnie wydawało, że były dwie, ale nie byłam pewna. Wczoraj odkryłam bardziej namacalnie.
KoRny - przecież to nieludzkie! O tej godzinie przewracam się na drugi bok z myślą "jeszcze cała godzinka spania"
Mike - kawaaaa! tylko jakaś taka... gorzka :(
No niestety Monia, widzę tę godzinę 6 dni w tygodniu a i zdarza się że w niedziele też załapie się . Ale patrząc z drugiej strony godzina 14:00 fajrant, no chyba że nad godzinki :)
Ta z żółtą kaczuszką to była jedna z jego ulubionych! W ogóle lubi moje dziecko kaczki :)
Korny, pomyśl sobie, że nie masz tak najgorzej. Mój mąż ma budzik na 3.50 nastawiony :P
Poranek Sylwii Sekret. Własność: Sylwia Sekret. Nie dotykać! Chyba, że: Sylwia Sekret?
Aminkaa - zastanawiałam się właśnie czy wsadzić zdjęcie kaszki czy bezpośredniego zainteresowanego :)
dokładnie tak, Emilio.
Czemu Pani do mnie tak oficjalnie?
Z poważaniem, Emilia B.
Bo Ty do mnie też.
Z powątpiewaniem, Sylwia S. (a ja mam panieńskie, a Ty nie, tra la la la)
Ja też mam panieńskie, tylko, że w trzeciej rubryczce.
Ej, a co to? Czat? ;)
Nie, rozmowa w komentarzach. Chcesz się dołączyć?
Niekoniecznie. ;)
I gdzie w ogóle jest fota Mandriella, autora tego epickiego tematu? :D
Mam jeszcze czas :D Poza tym, ostatnio moje poranki to wędrówki do łazienki celem przepłukania ust szałwią i łykanie tabletek. Niezbyt wdzięczne te poranki
Tyś niewdzięczny poranek widział...
Kontengentuj
Percepcja mojej mentalności nie obliguje do dalszej konwersacji, biorąc po uwagę wizualny aspekt tej kwestii.
Jaki bezsens w ogóle. Wolisz mi opowiedzieć o teleologicznym zawieszeniu etyki? A może poopowiadasz mi o tych jakichś nieudanych akcjach seksualnych Kierkegaarda? W sumie to chętnie posłucham, szczerze mówiąc :)
Panno Sekret, jakże mi przykro, jednak nie jestem w stanie zachwycać się życiem intymnym Pana Sorena ze względów ogromnej różnicy wiekowej i poglądowej, począwszy od jego fallocentrycznych koncepcji a na bogobojnym drżeniu intelektualistycznej dupy kończąc. Pauperyzacja jego schorzenia umysłowego - dziś nazywanego depresją paranoidalną - pozwala powiedzieć mi tyle, że czytanie jego dzieł było wykwintną wymówką na marnowanie czasu.
O! I o to mi chodziło! Dziękuję za rozbawienie mojego umysłu i duszy. Proszę mi również wybaczyć, że posługuję się jakże ubogim i kolokwialnym słownictwem, ale jakoś nie przystoi mi inne ze względu na kolor włosów. Zaburzenie stereotypów nie jest wszakże moim celem.
Zatem nie zaburzajmy stereotypu świadczącego na korzyść naszego koloru włosów oraz aryjskiej czystości genów.
I na tym poprzestańmy...jak na porządne katoliczki przystało.
Amen(t).
Ekipo - co jest? Taka słaba frekwencja w tym tygodniu?
wysłane! parafrazując tytuł pewnego programu z tvn24 zdjęcie mogę zatytułować "pierwsze śniadanie mistrzów" ot tradycyjny "mój poranek"
zniesmaczona & Emma.. świetny dialog
\o/ 3 lata na filozofii nie poszły w las :D Teraz nawet durnoty brzmią mądrze.
Poszło :) Oby ta składanka została uznana :D
Maxus wyszło arcyzaje :D
Dzięki! :D Ale zdjęcia robiłem chyba z 3 godziny, bo nie dość, że aparat cały czas odklejał się z sufitu, to jak już wszystko miałem to zdjęcia mi się usunęły i miałem tylko skróty xD
Ale ładny kotek...
Maxus - super pomysł. Super wykonanie:)
Mike - a jak chciałem dać kolaż zdjęć z parku to się nie zgodziłeś :P
Infiak, bo zapytałeś. :D Maxus postawił nas przed faktem dokonanym. :D
Prześlij komentarz